środa, 18 listopada 2015

Serwetka gotowa ;)

Dzień  dobry!

Jeszcze przed wyjazdem w góry udało mi się skończyć serwetke, o której pisałam tu: Nowe doświadczenie z Anchor Aida
Niestety wtedy aparat nie chciał ze mną współpracować, więc nie mogłam się od razu pochwalić efektem mojej pracy, ale oto jest...


Ma 31cm średnicy, nie została przeze mnie usztywniona, stąd te nierówności ;) Oczywiście mimo nieelatycznosci Anchor Aida, tu czy tam trochę mi się naciągnęła. 

Brzeg wykończyłam Anchor Metallic. Nie wiem jak Wam, ale mnie się to bardzo podoba, niestety przez to troszkę brzeg zaczął falować, ale jak dla mnie jest to do przeżycia. Zapewne po usztywnienie efekt falownia byłby znacznie mniej widoczny.



Jeśli zaś chodzi o samą nić Anchor Metallic to wydaje się być fantastyczna do wykończeń, natomiast samodzielnie użyta dużo traci na uroku. Jeśli ma odpowiednie tło, lub jak kto woli towarzystwo ;) wtedy widać ten piękny metaliczny połysk najlepiej. Pomijam już fakt, że praca na tej nici nie należy do przyjemnosci, jest zwyczajnie szorstka, co widać już na pierwszy rzut oka.
Jednak nie chodzi tu o to, żeby było latwo, ale by było pięknie, a tego Metallic nie można odmówić.

Pozdrawiam serdecznie! 


2 komentarze: