Wracam do Was po dłuższej przerwie z głową pełną pomysłów.
Dzisiaj chcę Wam pokazać szal-komin, który powstał w międzyczasie.
Pogoda pod koniec kwietnia nas nie rozpieszczała. Z tego powodu w ostatniej chwili na dwa dni przed Pierwszą Komunią naszej Córeczki postanowiłam zrobić dla siebie szal, a właściwie komin z mikrofibry Alize Diva.
Okazało się, że komin świetnie pasowal do płaszcza, a na przyjęciu z powodzeniem zastapil mi naszyjnik i genialnie prezentował sie jako dodatek do granatowej sukienki.
Jak Wam sie podoba?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz