Pomysł na tę portmonetkę zrodził się już dawno, ale jakoś nie umiałam się za nią zabrać.
W końcu się udało, pierwszy raz w życiu wszywałam gdzieś zamek - oczywiście ręcznie i jakimś cudem udało mi się to ;)
Niedługo po tym jak powstała moja pierwsza Amish Puzzle Ball młodsze z Potworząt postanowiło zacząć gnębić rodzicielkę o wykonanie kolejnej. Co było robić ;) Zrobiłam!
Nie było mnie jakiś czas, bo nieustannie nad czymś pracuję. Moje szydełka mają teraz sporo pracy, na szczęście nie narzekają głośno, więc nie jest źle ;)
To co chcę dziś Wam pokazać ujrzało już kilkakrotnie światło dzienne. Można ją było zobaczyć na Facebooku, czy Instagramie, ale ilekroć na nią patrzę od razu mam uśmiech na twarzy :D
Bobbinowa bransoletka w groszki jest swoistym poprawiaczem humoru.
Bobbiny to w ogóle fantastyczny materiał do pracy!